poniedziałek, 13 października 2014

Od Dracona Cd Pippity

Uderzyłem łapą w ziemię powstrzymując się przed tym by tak samo nie potraktować wadery, ale przecież wilczyc się nie bije... Popatrzyłem uważnie na nią, a w jej oczach zobaczyłem wstyd. To powstrzymało mnie przed zrobieniem jej wykładu, a ponieważ poczułem, że atmosfera robi się coraz cięższa uciekłem. Zostawiłem Pippity i Rivena i jak zwykle w takich sytuacjach uciekłem. Biegłem długo i zatrzymałem się dopiero na środku zimowego lasu. Oddychałem głęboko mroźnym powietrzem obserwując słońce odbijające się do śniegu.
- Stary! - usłyszałem wołanie Rivena, który najwyraźniej pobiegł za mną zostawiając Pippity - Co się z tobą dzieje?!
- Nic - warknąłem odwracając się do niego - Ta wadera strasznie mnie wkurza.
- Bywa... - westchnął - Ale nie musisz się na nią od razu tak wkurzać. To straszna niunia i nie wie jak się zachować, ale daj jej nieco czasu.
- Czasu?! - krzyknąłem czując jak złość, która mnie przed chwilą opuściła wraca znów - Jak mam jej dać czas skoro ona się do mnie lepi! Zresztą nie dla wszystkich muszę być miły! Nie jestem towarzyskim wilkiem i niech da sobie spokój z psuciem wszystkiego za co się zabiorę!
- Nie dramatyzuj tak... - basior chyba chciał rozwinąć swoją myśl, ale nagle pojawiła się obok nas zdyszana Pippity.

Riven??? Pippity?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz